Znalezienie naprawdę dobrego kremu nawilżającego, gdy macie skórę suchą to trudna sprawa. Sama wypróbowałam już dziesiątki różnych, ale do tej pory bez rezultatu. Szczerze przyznam, że do kremu AA nie byłam przekonana. Tak naprawdę wzięłam go tylko dlatego, że brakowało mi kilku złotych do darmowej dostawy :) I jestem w pozytywnym szoku.
Co obiecuje producent ?
Chroni przed wysuszaniem skóry.Krem wyraźnie poprawia stan suchej skóry.Poprawia poziom nawilżenia skóry i poprawia jej jędrność. Preparat zawiera algi z wód Antarktyki, które chronią skórę przed szkodliwym działaniem czynników środowiska oraz przywracają jej właściwą równowagę.Posiada pH neutralne dla skóry.
Moja opinia:
Krem ma lekką, średnio gęstą konsystencję, którą łatwo się rozsmarowuje. Po nałożeniu już po chwili skóra staję się przyjemnie gładka i wygląda na wypoczętą i odżywioną. Dobrze nawilża i w krótkim czasie usuwa suche skórki. Krem nadaje się idealnie pod makijaż - szybko się wchłania, nie zapycha porów i nie roluje się przy nakładaniu podkładu. Jest też bardzo wydajny, a dodatkowym plusem jest brak w składzie barwników i parabenów.
Raczej nie polecam go jako kremu ochronnego na zimę, bo nie jest tłusty, więc nie będzie stanowił dobrej ochrony przed zimnem, wiatrem i śniegiem. Dla mnie małym minusem jest zapach, który osobiście mi przeszkadza, ale na szczęście bardzo szybko wietrzeje.
Kremik dostępny jest w bardzo prostym opakowaniu, które przywodzi na myśl opakowania typowo apteczne. Żadnych zbędnych ozdób i kolorów.
A Wy macie jakiś dobry krem mocno nawilżający, który możecie polecić ? :)
Chwalę za:
- nawilżenie
- wydajność
- dobrze sprawdza się pod makijażem
- bardzo przystępną cenę
Ganię za:
- zapach
Pojemność - 50ml
Cena - 18 zł
Skład:
Aqua, Glycerin, Di-C12-13 Alkyl Malate, Isodecyl Neopentanoate, Paraffinum Liquidum, Arachidyl Alcohol, Betaine, Squalane, Xylitylpolyglucosides, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Cetyl Alcohol, Dimethicone, Sodium Hyaluronate, Xylitan, Xylitol, Behenyl Alcohol, Arachidyl Glucoside, Sodium Acrylate/ Acryloyldimethyltaurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Cyclopentasiloxane, Parfum, Allantoin, Methylparaben, Propylene Glycol, Durvillea Antarctica, Methylisothiazolinon
Jakoś zraziłam się do produktów AA chociaż nie powiem, może się odważę go spróbować za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńSeria AA dobrze się sprawdza u alergików, juz dawno nie miałam niczego z tej firmy.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cie na moje dwa blogi :)
Mniej więcej pięć lat temu miałam z tej firmy krem o nazwie bodajże perły młodości, z takimi mikrogranulkami z wit. A, C, E. Był zachwycający, ale chyba go wycofali.
OdpowiedzUsuńmożliwe, bo jakoś nie kojarze tego kremu
UsuńDla mnie zapach jest bardzo ważny...:)
OdpowiedzUsuńdla mnie też, ale w tym przypadku efekt nawilżenia zwycięża, a zapach to kwestia gustu :) może Tobie bedzie pasował
UsuńTeż mam skórę sucha i właśnie kończy się m mój krem z którego jestem średnio zadowolona. szczerze mówiąc kremu z AA jeszcze nigdy nie miałam ,może się na niego skuszę następnym razem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam koleżankę z malinowego klubu i zapraszam do mnie:)
warto spróbować :)
Usuńrównież szukam swojego ideału może ten przetestuję:)
OdpowiedzUsuństosunek jakości do ceny jest wart wypróbowania :)
UsuńPolecam Physiogel, dostępny chyba jedynie w aptekach. B. wydajny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję Koleżankę z Malinowego Klubu :)
Następnym razem wypróbuje :)
Usuń