Przyznaje, że to pierwszy peeling enzymatyczny jaki stosowałam, bo do tej pory wychodziłam z założenia, że nic tak nie złuszczy suchej skóry, jak mechaniczne drobinki. Jakiś czas temu w aptece wpadł mi w oczy peeling HYDRAIN3 marki Dermedic, więc postanowiłam spróbować.
Co obiecuje producent ?
Delikatnie, nieinwazyjnie usuwa martwe warstwy naskórka. Udrażnia drogę dla działania kosmetyków pielęgnacyjnych. Nie podrażnia skóry jak peeling mechaniczny. Nie wysusza skóry. Do stosowania raz w tygodniu, bez tarcia i bez konieczności zmywania skóry po zabiegu.
Moja opinia:
Peeling zamknięty został w wygodnej i poręcznej stojącej tubce z zamknięciem "na klik". Produkt ma kremową, gęstą konsystencję, dzięki której łatwo się nakłada na twarz i nie spływa z niej. Zapach jest przyjemny, nie drażniący. Przy nakładaniu trzeba nabrać wprawy ile to jest "niezbyt cienka warstwa", tak jak zaleca producent. Ja nakładam troszeczkę więcej niż zwykłego kremu.
Producent zaleca nałożyć peeling i pozostawić go na 15-20 minut, a pozostałości zetrzeć wacikiem. Ja jednak zwykle nakładam go na po wieczorem kąpieli i pozostawiam na całą noc, a rano zmywam twarz tonikiem i nakładam krem nawilżający. Przynosi to całkiem zadowalające efekty :)
Przy pierwszym nałożeniu peelingu enzymatycznego czułam po chwili naprawdę delikatne mrowienie, co było dla mnie znakiem, że składniki zaczynają działać. I nie pomyliłam się. Przy regularnym stosowaniu (1-2 razy / tydzień) skóra staje się gładka i dobrze nawilżona. A co najważniejsze peeling usuwa wszelkie suche skórki. Dodatkowo peeling Dermedic dobrze nawilża skórę dzięki zawartości kwasu hialuronowego i Urea, a nawilżenie utrzymuje się przez dobre kilka godzin po zmyciu preparatu.
Polecam szczerze. U mnie ten produkt na pewno zajmie stałe miejsce na łazienkowej półce :)
Chwalę za:
- usuwanie suchych skórek
- nawilżenie
- wygodę stosowania (bez zmywania i tarcia)
Ganię za:
- cenę
Pojemność - 50 ml
Cena - ok 30 zł
Skład: